Po śniadanku wybraliśmy się w stronę plaży w Giżycku. Po drodze zatrzymaliśmy się, żeby popatrzyć na Most Obrotowy.

Tak wygląda Zamek Krzyżacki w Giżycku.

Poczekaliśmy chwilę, żeby zobaczyć jak most zostaje otwierany dla przepływających Kanałem żaglówek.

spacerkiem w stronę plaży.

zasłużony odpoczynek na plaży po kilkudniowym zwiedzaniu Warszawy

Po odpoczynku na plaży wybraliśmy się na zwiedzanie Wilczego Szańca.

Wilczy Szaniec – w latach 1941–1944 kwatera główna Adolfa Hitlera i Naczelnego Dowództwa Sił Zbrojnych w lesie gierłoskim. Budowa Wilczego Szańca właśnie w Mazurskich lasach nie była przypadkowa. Ta jedna z 7 kwater Hitlera i dowództwa Wehrmachtu, była ich największą bazą. Lokalizacja kwatery w okolicy Gierłoży miała strategiczne położenie, po pierwsze wojska dowodziły swoimi oddziałami bardzo blisko granicy z ZSRR. Po drugie samo miejsce było trudno dostępne, a bunkry mogły dzięki temu zostać skrzętnie ukryte w gęstwinie lasu.

Budowa Wilczego Szańca trwała 4 lata od 1940 do 1944 roku. Do kwatery można było dotrzeć bezpośrednio pociągiem, dzięki nowej linii kolejowej, a na okolicznych łąkach powstały również dodatkowo lotniska. To zaskakujące, że ten potężny projekt, był tak pilnie strzeżoną tajemnicą, o której nie wiedziała nawet miejscowa ludność. Dziś zwiedzając zakamarki Wilczego Szańca możemy stopniowo odkrywać wszystkie jego tajemnicze miejsca.
W przeciągu 4 lat na powierzchni 250 ha w Wilczym Szańcu powstało aż 80 betonowych bunkrów i około 100 drewnianych baraków. Główne bunkry nie miały okien, więc wewnątrz oświetlane były sztucznie. Dodatkowo do środka prowadziło kilka drzwi, które w razie ataku mogły służyć do ewakuacji. Również z zewnątrz bunkry miały nietypowy kształt prostokąta, który zwężał się ku górze.
 
tutaj znajduje się opis poszczególnych bunkrów
Po zwiedzeniu Wilczego Szańca pojechaliśmy na Wilcze Lotnisko.
Kolejnym naszym punktem było odwiedzenie Mrągowa.
 
po powrocie do Giżycka przeszliśmy się mostem,który w nocy zmieniał kolory podświetlenia.
 
 
Kolację zjedliśmy w knajpce o co najmniej dziwnej nazwie:
 

Dodaj komentarz