Z Barstow wyjechaliśmy po śniadaniu. Do Los Angeles pod znak Hollywood dojechaliśmy ok.11:00. Zostawiliśmy auto na parkingu i podeszliśmy bliżej,żeby zrobić zdjęcia 🙂
Póżniej zatrzymaliśmy się na parkingu przy Hollywood & Highland i pieszo spacerowaliśmy po Alei Gwiazd ( Hollywood Walk of Fame) przy ulicy Hollywood Boulevard. To taka zwyczajna ulica z chodnikiem, na którym znajdują się „gwiazdki” z nazwiskami znanych osób. Było tego tyle, że nie było sensu wszystkiego oglądać.
Zobaczyliśmy też Chinase Theatre oraz Dolby Theatre.
Następnie pojechaliśmy do dzielnicy Beverly Hills. Oczywiście zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie przy znaku i dotarliśmy pieszo na najdroższą w Los Angeles ulicę – Rodeo Drive. Znajdują się na niej sklepy najdroższych marek. Oczywiście nie robiliśmy zakupów, ale warto było ją zobaczyć 🙂 Chłopakom najbardziej podobały się samochody parkujące na tej ulicy 🙂
Zmęczeni upałem postanowiliśmy wypocząć chwilkę na plaży Venice Beach, gdzie można było spotkać budki znane nam z serialu „Słoneczny Patrol”. Zabawiliśmy tam troszkę dłużej niż zamierzaliśmy, ale było warto.
W dalszej drodze mijaliśmy siedzibę Google. Niespotykany budynek z ogromną lornetką 🙂
Następnie musieliśmy zobaczyć inną najbardziej znaną plażę Kalifornii – Santa Monica. Plaża ogromna, piękne molo, ale niestety bardzo przeludniona. Na betonowym molo znajduje się park rozrywki z diabelskim młynem. Również tutaj znajduje się znak oznaczający koniec drogi Route 66. Zjedliśmy tam super przekąskę – churros i pojechaliśmy dalej.
Na zatrzymywanie się w innych pięknym miejscowościach nie starczyło nam czasu, ale widoki były niezapomniane. Miasteczka: Malibu, Ventura, Montecito zamieszkują znane gwiazdy. Do Santa Barbara dojechaliśmy już po zmroku, ale widok w nocy był równie piękny.
Do noclegu w Lompoc przyjechaliśmy ok. 23:00, a rano czekała nas następna trasa.