Tym razem majówkę postanowiliśmy spędzić trochę inaczej niż zwykle.

Po drodze do Düsseldorfu mijaliśmy wiele Porche, które jechały na zlot.

Nasze „najmłodsze ” towarzystwo – dawało radę 🙂

Po dotarciu na miejsce  – chwila odpoczynku i jedzonko – przydało się 🙂

Po odpoczynku  – nie chąc marnować reszty dnia pojechaliśmy do Kaiserpfalz w Kaiserswerth -pozostałości zamku cesarskiego w jednej z dzielnic Düsseldorfu.Z zamku roztacza się piękny widok na Ren.

 

Skoro lotnisko było tak blisko – nie dało się tam nie wjechać – DAMIAN nam by tego nie darował 🙂 Byliśmy zmuszeni „podziwiać” przelatujące samoloty 🙂

I TEN NAJBARDZIEJ WYCZEKIWANY 🙂

Adrian musiał jeszcze poskakać 🙂

a ja musiałam nakarmić dwie stęsknione za nami psinki – ale było grzeczne to zasłużyły sobie na to 🙂

i chwila zasłużonego odpoczynku….

I dzień pierwszy za nami 🙂

 

 

Dodaj komentarz