Do Miami przylecieliśmy 5:40, Natalia niestety nie wyspała się przez nas, ale dziękujemy za odebranie z lotniska 🙂
Po przyjeździe do apartamentu, włączyłam pranie i wszyscy położyliśmy się, aby odespać cały tydzień. Obudziliśmy się w porze lunchu. Dzisiaj dzień leniuchowania, więc poszliśmy na plażę.
Wieczór spędziliśmy w gronie rodzinnym oglądając zdjęcia i zajadając się smakołykami 🙂