Damian nie mógł dzisiaj dospać i chyba tak miało być. Ostatni wschód słońca w Miami 🙂
Ostatnie śniadanko w Akoyi – i pakowanie. Na lotnisko dojechaliśmy ok.13:30. Mieliśmy troszkę opóźniony lot, ale nadrobiliśmy to w powietrzu. W Berlinie byliśmy 7:15 naszego czasu ( w Miami 1:15). Na lotnisku kolejka, w której staliśmy prawie godzinkę. Odbiór bagażu i powrót do domu.
W domku czekała nas niespodzianka – polski obiadek przygotowany przez dziewczyny Monikę i Olę – pierogi ruskie. Po całym jedzeniu w USA takie pierogi super smakowały. Dziękujemy 🙂
Dziękujemy również wszystkim, którzy śledzili naszą podróż. Do zobaczenia wkrótce 🙂