Wstaliśmy ok.6:30, zjedliśmy śniadanie i wyjechaliśmy na lotnisko.

Po oddaniu auta, pociągiem dostaliśmy się na odpowiedni terminal, a tam czekaliśmy w kolejce, żeby nadać bagaż, a potem w kolejnej do odprawy.

Wylot z Houston  mieliśmy o 10:16 – (Tampa 13:32 i  dzisiaj straciliśmy kolejną godzinę – między Polską, a Florydą jest 6h różnicy ).

Jak to bywa u nas  – przy lądowaniu, już prawie przy przyziemieniu – samolot odszedł na drugi krąg, po czym zrobiliśmy kółko i lądowaliśmy. Podobno przyczyną  był zbyt krótki pas do lądowania.

Z lotniska odebrał nas Frank, po przywitaniu na lot

nisku dowiózł nas do domu na polski obiad.

Po odpoczynku poszliśmy do basenu – jacuzzi na odpoczynek.

i tak minął dzisiejszy dzień

poniżej nasza fotorelacja 🙂

« z 2 »

 

Dodaj komentarz