Dzisiaj wstaliśmy ok.8:00, ale dopiero ok.9:30 wyjechaliśmy na farmę Natalii i Franka, która znajduje się przeszło 1h drogi z Clearwater.

Po drodze zatrzymaliśmy się w Cracker Barrel na śniadaniu, a następnie pojechaliśmy w miejsce docelowe. Tam, Frank zrobił nam niespodziankę i przewiózł nas wokół farmy odpowiednim autkiem – co było dla nas jak „jazda off road”. Potem „pospacerowaliśmy” po lesie , a ja czułam się blisko natury. Piękne miejsce, jakże inne od plaży i wody 🙂

W drodze powrotnej była jeszcze przerwa na pyszne lody, ja wzięłam małego, a był tak duży jak nasze dwie duże porcje  🙁

Po powrocie do domu, przebraliśmy się i Natalia podwiozła nas pod promenadę i poszliśmy na plażę. Chłopaki wykąpały się, ja poplażowałam, ale niestety nie dotrwaliśmy do zachodu słońca, gdyż przegoniły nas czarne chmury i niestety deszczyk.
Po deszczyku spacerek był bardzo przyjemny, po drodze mieliśmy okazję zobaczyć pływające delfiny.
Super spędzony czas, a poniżej dzisiejsza fotorelacja 🙂

« z 3 »

 

Dodaj komentarz