Dzisiaj po śniadaniu chłopaki – Frank, Damian i Adrian popłynęli JetSki, po 10 minutach Frank wrócił i powiedział,że dalej pływają sami. Opowiedział nam, że Adrian chciał,żeby jechać bardzo szybko i trzymał kciuki do góry , a była to jego pierwsza jazda JetSki.
Po chwili okazało się, że Frank nie zabrał telefonu i czekał aż chłopaki przypłyną, ale im się zbytnio nie spieszyło 🙂
O 12:00 Damian usiadł oglądać mecz Polska – Austria, a w tym czasie przyjechał Mario (tata Franka) z Benjim.
Po meczu – basen,ale tym razem okazało się,że Benji nie pozwalał nam wchodzić głębięj i cały czas szczekał . Przestawał jak byliśmy przy brzegu 🙁
Na obiadokolację Frank zaserwował grilla, a Natalia sałatki 🙂 I jak tu tęsknić za Polską???
Na wieczór Damian „polatał” dronem, a Adi „łowił” ryby. I tak to minął kolejny dzień naszej „laby”.
Poniżej nasza fotogaleria z dzisiejszego dnia 🙂